***
Nocą jest tu prawie ładnie. Bo ładność jest w cenie teraz. Tu koty dniem są czyste, oczy niebieskie, chodniki jasne, nieubłocone. Bloki poszarpane o północy wiszą w powietrzu, kocury drą się w niebogłosy. Las tonie na horyzoncie, a samochody na parkingach śnią.
Tu każdy nocą jest bezpieczny. We własnym mieszkaniu. Dobrze wie, że nie warto wychodzić i patrzeć na smutne łzy podwórka - gwiazdy. Zdarzają się, ale częściej są niewidoczne choć to obrzeża. Lampy płoną tu całymi miesiącami. Słońce wstaje dla wybranych, większość dostaje mgłę. I smog. Pal licho smog, mgła sprawie, że jest tu prawie ładnie. Wtedy nie widać śmietników i ludzi. Ludzie nie cierpią teraz ludzi. Drugi człowiek nie jest w cenie.
Nocą jest prawie ładnie w moim zbójeckim mieście.
W lecie wcale nie jest lepiej. Co trzyma ludzi w tym mieście. To chyba ten mrok. Ta szarość, ciemność. To dzięki niej widzą wyraźniej źródło światła.